wracałam ze szkoły. przede mną szło kilka dziewczyn z 3 klasy. - i co ? przyjeżdża Xxxxxx do ciebie ? - zapytała jedna z nich. imię, które wymówiła przywołało ból, którego nie dało się opisać. - nie wiem. raczej tak. jak kocha to przyjedzie, nie ? - odpowiedziała jej koleżanka. zaśmiałam się w miarę cicho, aby tego nie usłyszały. nie miałam ochoty na kłótnie lub co gorsza napierdalanie się. - kocha ?!' - pomyślałam - on przecież 'kocha' każdą. pierwszą lepszą, która mu się nawinie. każdą potrafi uwieść i każda się na to nabierze. a tu proszę ! następna naiwna w to uwierzyła. nie wiem czy jemu pogratulować czy jej złożyć kondolencje na serce, które prędzej czy później będzie miała złamane. / mojekuurwazycie
|