życie przelatywało jej przez palce, z dnia na dzień była słabsza, a mimo wszystko nie traciła humor, nie pozwalała mu myśleć o tym, że umiera. Jednak kiedy wychodził, zatapiała się w poduszkę, a słone łzy spływały strumieniami, tak nie wiele przeżyła, zobaczyła. Nawet nie miała okazji nacieszyć się nim. Znów wszystko traciła. /happy_love
|