Nerwowo stukała tipsami o stolik, co chwilę sprawdzała która godzina. Nagle z gabinetu wyszedł lekarz i powiedział "Jesteś w ciąży. Mogę chwilę z Tobą porozmawiać?". Ale ona nie chciała z nikim rozmawiać, jej świat się zawalił... On przecież powiedział że ma zrobić badania, że jak będzie w ciąży to albo usunie albo ją zostawi. Wybiegła zapłakana od ginekologa, biegła prosto przed siebie. Po kilkunastu minutach usiadła wyczerpana na podłodze w swoim pokoju i rzuciła zdenerwowana poduszką w lustro, w swoje odbicie. Myślała tylko o jednym "I co ja mam teraz robić? Mam dopiero 16 lat. A co ze szkołą, rodzicami, z Nim, z dzieckiem?" Siedziała chwilę w milczeniu, po czym udała się do łazienki napełniła wannę gorącą wodą, wzięła żyletkę podcięła sobie żyły, patrzyła chwilę jak krew spływa na podłogę, weszła do wanny i modliła się do Boga. Gdy rodzice przyszli do domu córki już nie mieli…
|