On nie był facetem na pokaz. nie był człowiekiem, o którym mogłam mówić ' no, mam sobie chłopaka ' . nie był kimś bez kogo sobie radziłam, gdy nie było Go obok. nie był osobą zapomnianą przeze mnie. kochałam Go i wszyscy o tym wiedzieli. zauważali moje zachowanie bez Niego, sposób w jaki o Nim mówię, styl życia, który był wprost idealny dla Niego. uwielbiałam, gdy mówili ' zakochana ' . gdy przyjaciółka przytulała mnie mówiąc ' życzę Ci jak najlepiej ' . gdy wszyscy cieszyli się moim szczęściem. ciekawe tylko, co teraz o mnie mówią. ' to ta zraniona przez frajera ' ? ta cierpiąca ? ta unikająca facetów jak ognia ? nie. właśnie przed Wami staje ta, która jest w stanie powstrzymać łzy i powiedzieć głośno ' nie kocham Go '. a to tylko po to, by chwilę później móc wpaść komuś w ramiona i bezwstydnie umieć się wypłakać. [ yezoo ]
|