część 1 . siedziała na szkolnym parapecie , ze słuchawkami w uszach , w których grała jej ulubiona piosenka - jak zwykle , smutna , o miłości . patrzyła się w stronę boiska szkolnego , gdzie zobaczyła swojego ukochanego , który ją rzucił miesiąc temu , a ona wciąż nie mogła się pozbierać . przytulał się wtedy z pustą , plastikową laską z ich szkoły , która chciała mieć każdego . nie mogła znieść tego widoku i ze łzami spływającymi z jej pięknych , porcelanowych oczu wybiegła ze szkoły . była tak zdołowana i tak bardzo chciała do niego podejść i wykrzyczeć mu prosto w oczy jak bardzo ją zranił , ale nie miała już sił . jednak nie dawało jej to spokoju , cała zapłakana podbiegła do niego i pierwsze co to dała mu w twarz krzycząc , że jest pierdolonym skurwysynem bez uczuć i odbiegła . kawałek dalej spojrzała się na niego ostatni raz i zaczęła biec przed siebie ..
|