Siedząc przy oknie i wpatrując się w kropelki odbijające się od okna usłyszała dźwięk swojej nokii. Szybkim ruchem chwyciła telefon, a na jego ekranie pojawiła się wiadomość od niego "Spotkajmy się w parku kochanie. Czekam". Uśmiechnęła się sama do siebie i szybko schowała telefon po czym wskoczyła w wygodne buty zarzucając bluzę i wyszła z domu. Biegła ile sił w nogach do swojego ukochanego z wielkim uśmiechem na twarzy. Krople deszczu spływały po jej twarzy rozmazując makijaż a ludzie patrzyli się na nią jak na jakąś niedojebaną małolatę. Szczerze ? Miała to w dupie, była przeszczęśliwa. Nagle bieg zdarzeń się odwrócił gdy znowu zadzwonił telefon. Zatrzymała się na ulicy czytając treść sms-a "Nie do Ciebie szmato" . Zamarła , łzy zmieszały się z deszczem i zza zakrętu wyjechała ciężarówka pozbawiająca ją życia.
|