- wracaj szybko, bo nie wiem ile jeszcze wytrzymam - westchnęła,
a łza zmieszała się z kawą tworząc małe okręgi, który to już raz prosiła
o powrót, o bezwarunkowe szczęście które straciła? Z czyjej winy?
Zmierzwiła włosy i spojrzała w okno szukając w tłumie znajomej postaci
by wybiec i zapytać co u niej u tej postaci oczywiście.
|