ide sobie do sklepu, a przede mną drepta sobie jakiś chłopak 18-19 lat. otwiera drzwi, żeby wejść do supermarketu, ale chyba zaczaił, że za nim idę, a więc COFNĄŁ SIĘ, ŁADNIE SIĘ UŚMIECHNĄŁ, PRZEPUŚCIŁ MNIE i na dodatek PRZYTRZYMAŁ MI DRZWI, aż wejdę do środka. myślałam, że szczęka to mi się nie zamknie przez najbliższe 15 minut. POZDRAWIAM CIE CHŁOPAKU O BLOND WŁOSACH I ZIELONYCH OCZACH. // neast
|