dzień jak co dzień. wstałam, ogarnęłam się i z wielką niechęcią poszłam do szkoły. dzisiaj w szczególności nie miałam ochoty tam iść. sprawdzian z polskiego, kartkówka z chemii i z angielskiego, nieodrobione zadania z niemieckiego. od początku wiedziałam, że tego dnia nie będę mogła zaliczyć do udanych. na matmie dostałam nieprzygotowanie za zadanie, które według nauczycielki było nie zrobione. wkurwiłam się. planowałam się zwolnić z lekcji, już szłam do sekretariatu, aż nagle podszedł do mnie on. 'daria, musimy porozmawiać' - powiedział. 'no słucham' - odparłam zdezorientowana. 'wiem jak wiele nas łączyło i jak dużo dla ciebie...dla nas ta przyjaźń znaczyła. przemyślałem sobie to wszystko i ..ja chcę to odbudować' - powiedział, a ja wtuliłam się w jego ramiona i powiedziałam ciche 'dziękuję' ♥ / mojekuurwazycie
|