cz. II: Być kimś tylko wtedy kiedy jest dobrze? Jaki to ma sens? Żaden. A jak to wszystko naprawić? Jak pomóc ludziom, których się lubi, kocha? Żeby wszystko było dobrze, żeby było tak jak dawniej, abym nie musiała patrzeć na Twój smutek, na Twoje łzy, bo one tworzą pustkę w mojej duszy. Są jak kwas solny, wyżerają i dają ból. Dlaczego? Bo Cię kocham siostro, bo chcę Ci pomóc choć nie wiem jak. Wszystko się posypało w mgnieniu oka przez jeden dzień, przez miłość:, która niszczy, która dąży do Twojej autodestrukcji ale która jest i można na niej polegać. Co ja mogę zrobić? Nie wiem. Nie mogę dopuścić do tego abyś zniknęła z tego świata, bo dobrze wiesz o tym, że bez względu na to gdzie będziemy i co zrobimy zawsze sobie poradzimy, damy radę, nie damy się pokonać – naprawimy to wszystko, razem :*
|