Sama nie wiem po co to robię. Po co pisze tu te wszystkie głupoty. Pewnie nawet tego nie czytacie. A ja... sama nie wiem czego oczekuje. Jakiegoś zrozumienia? Pomocy? Może porady? Moi przyjaciele uważają, że za bardzo się tym przejmuje. Mówią, że jest kretynem, że będzie tego żałował. Ale ja nie chce, żeby żałował. Chcę żeby wrócił. Żeby było tak jak dawniej. Żebym w każdy piątek mogła się w końcu do Niego przytulić. Mogę nawet robić mu te kanapki o piątej rano. Nawet gotować chociaż dobrze wie jak bardzo tego nienawidzę. Dobrze wiedział, że nie szukam czegoś na chwilę. Że chciałabym, żeby to było to COŚ. Tak na poważnie. Ale wybrał kolejną gówniarę. Pannę, która ledwo co zaczęła gimnazjum. Po co? Żeby se poruchać? A mi zniszczyć doszczętnie reputację. Zrobił ze mnie kurwę. Pytanie tylko po co? Dlaczego tak bardzo chce zniszczyć mi życie?
|