Drżące pieszczoty zarówno intrygowały ją jak i sprawiały, że niecierpliwie oczekiwała czegoś, czego nie potrafiła nazwać. Instynktownie czuła, że musi znaleźć się jak najbliżej niego. Tak jak przedtem sztywniała, gdy przyciągał ją do siebie, tak teraz obejmowała go mocno, szukając jego bliskości. Uniosła ręce, zarzuciła mu ramiona na szyję i przywarła całym ciałem. Nie dbała o nic.Przesunął dłonie z jej ramion na biodra. Palce wbiły się w twarde, a jednocześnie uległe ciało.Okrzyk zaskoczenia i rozkoszy, jaki wyrwał się z jej ust, niemal powalił go na kolana. Powtórzył pieszczotę i został nagrodzony takim samym okrzykiem i jeszcze większym oddaniem.Kiedy długie palce przesunęły się z jej bioder przez talię na piersi, zamarła zaskoczona. Nagła rozkosz przeniknęła ją, wprawiając ciało w drżenie.
|