dlaczego wszystkie bliskie mi osoby mieszkają za granicą? to jest chore, to jest pojebane. to uczucie potrafi po czasie rozpierdolić od środka. oscar, spędziłam z nim całe dzieciństwo, a później wyprowadził się do hiszpanii, nie widziałam go 5 lal, aż w końcu doczekałam się, przyjechał do polski, ale jutro wyjeżdża. fabian, widziałam go 1O dni na koloni, po czym rozjechaliśmy się w swoje strony. on niestety aż do niemiec. chujowo, nie? to jest jak nasycanie się szczęściem przez kilka możliwych dni, a później żałowanie, że czerpaliśmy z tego tak bardzo, bo teraz musimy przez to cierpieć. najgorsze jednak jest to, że to cierpienie nie jest chwilowe. nie będzie trwało tydzień czy miesiąc. będzie ono trwało do następnego spotkania, które może nastąpić dopiero za kilka lat... / mojekuurwazycie
|