I wtedy zrozumiała, że tak naprawdę jest sama i nie ma się do kogo wypłakać... Że kiedy było okej to dookoła niej było tyle osób... A teraz.? Płacząc napisała mu (przecież powiedział kiedyś, że jest jej przyjacielem i że może na niego liczyć...), że nie wiem co robić i potrzebuje pomocy... Nie odpisał.
|