nie mogę już znieść tego, że co chwilę muszę pisać nowe rozdziały do mojego życia. to takie nienormalne. nic nie jest na stałe. wszystko jest chwilowe. szczęście, miłość, przyjaźń. wszystkie te wartości są na moment. dosłownie na ułamek sekundy. co ja takiego zrobiłam, że los kopie mnie tak po dupie? że co chwilę podrzuca mi pod nogi kłody, o które ciągle się potykam, nie potrafiąc wstać, otrzepać się i krzyknąć na cały głos "a teraz patrzcie, bo właśnie idę dać sobie radę!" / weruśkowa.
|