nie jestem bez uczuć. one czasami zwyczajnie wygasają, widząc, że nie są potrzebne, ale też często robią mi na złość. bardziej wtedy odczuwam potrzebę czułości i intensywniej myślę o kimś, kogo dalej wspominam. to nie tak, że jestem odporna na czyjeś odczucia. po prostu nie jestem w stanie odwzajemnić miłości do każdego bez wyjątku człowieka. chciałabym kochać i być kochana, ale jak na razie moje marzenie spełnia się wszystkim dookoła tylko nie mnie, dlatego może..lepiej nie marzyć..? / tonatyle
|