patrzyła jak mijają minuty, godziny, dni i miesiące odkąd wszystko się zaczęło. zleciał rok, kolejny miesiąc a ona wciąż pamiętała. jedyne co się zmieniało to ona sama. straciła wielu znajomych, pokój stał się jej więzieniem a łóżko polem łez. nie umiała sobie nikogo znaleźć, bo żaden nie był nim. tęskniła, ale w podświadomości chciała kogoś nowego, żeby zapełnić pustkę i potrzebę czułości. ale nikt nowy się nie pojawiał. / tonatyle
|