Siedzę cicho na balkonie. Słucham Grubsona , pale fajka i znowu mam wielki burdel w głowie. Wszystko jest ze sobą sprzeczne. Moje myśli biją się ze wspomnieniami , a marzenia próbują je rozdzielić . I jeszcze gdzieś tam w tle ' naprawimy to ' psuje całą egzystencję . Przełączam na Chadę myśląc ' nie kurwa , nigdy już nie naprawimy .! ' . I biorę kolejnego łyka drinka z lodem . Czuję też , że zaraz jakaś łza się gdzieś obok przewinie . / damyradeziooom
|