Cała nieogarnięta - z poplątanymi włosami, w piżamie, a do tego bez makijażu, siedziała na parapecie , popijając herbatę i rozmyślając, patrzyła na przejeżdżające samochody. W pewnym momencie zobaczyła jego. Nie mogła uwierzyć , szedł ten czarnowłosy przystojniak , który niegdyś ją zostawił . w dłoni trzymał bukiet czerwonych róż. Miała mieszane uczucia i myśli od : ' Kurwa.co on tu robi ? ' do ' A może tknęło go serce i zaraz zapuka do mych drzwi? ' wstała szybko i ubrała się w pierwsze lepsze ubrania wyciągnięte z szafy, machnęła kilka razy tuszem zabrała ze sobą uśmiech i wyszła za drzwi, nie myślała ,że spotka ją rozczarowanie. Perfidnie obściskiwał się z jakąś panną tuż pod jej furtką . Uśmiech zniknął , a po jej policzkach mimowolnie zaczęły spływać krople łez. Naiwna dziewczynka./retrospekcyjna
|