- zapomnij ... - powiedział niepewnym głosem i ze spuszczoną głową odszedł. Usiadła na brzegu chodnika. jej wzrok powędrowa na miejsce gdzie przed chwilą stał . Nie płakała, nawet nie dotarło do niej to co usłyszała. a myślała że się ułożyło że kocha. podniosła się i ruszyła w kierunku domu. - zaczekaj! - usłyszała. biegł w jej stronę. Zatrzyma się kilka centymetrów od niej. Przytulił ją najmocniej jak potrafił i wyszeptał - nie potrafiłbym zapomnieć. Zbyt mocno kocham. - uśmiechnęła sie. po raz pierwszy szczeże. ♥ | choohe.
|