Nagle do pokoju przez okno wpada kamień. Pewnie kolejne głupie zabawy dzieciaków z podwórka-pomyślała. Podnosi go i chce wyrzucić z powrotem, dopiero zauważa kartkę z napisem 'Zejdź na dół, jeśli się odważysz oczywiście'. Haha czego niby miała by się bać, szybko narzuciła bluzę i zbiegła ze schodów. Przed drzwiami stał On, ten któremu tydzień temu powiedziała że nie chce Go więcej widzieć, wpatrywał się w nią z uśmiechem drania na ustach. Rzuciła się mu w ramiona i pocałowała. On powiedział tylko 'Kocham Cię wariatko' i weszli do niej na górę. To własnie uwielbiała w ich związku, właśnie za tą spontanicznością i wariactwem tęskniła.
|