oswoiłam się już z jego śmiercią. przez te kilka lat było ciężko, ale przetrwałam. wystarczyła silna wola, wytrwałość i wiara w siebie. to co przeszłam przez ten czas, przechodzi przez całe życie niejeden człowiek. właściwie to nie chciałam żyć. bo po co ? bez niego nie było sensu, ale on tak bardzo tego pragnął. tak bardzo chciał, żebym żyła. samobójstwo w tym wypadku nie wchodziło w grę. musiałam sama przejść przez ten koszmar. to było jego ostatnie życzenie, które wypowiedział ostatnimi siłami, leżąc na ulicy w kałuży krwi . / mojekuurwazycie
|