uwielbiam koncerty. oczekiwanie na zespół. strojenie instrumentów. pytanie "jesteście ?" i głośny wrzask. uwielbiam stanie pod samiutką sceną, tańczenie i wykrzykiwanie tekstów piosenek. uwielbiam ludzi, którzy mi towarzyszą, ten klimat, te bassy, które czuć w żołądku. i mimo wszystko, że zaraz po zakończeniu występu moje gardło odmawia posłuszeństwa, a uszy są całkowicie zatkane, nigdy nie będę żałować tych paru godzin z ulubionym zespołem i ich muzyką.
|