Wyszłam z sali do toalety. Szłam tym czarnym korytarzem odpisując na sms. Nagle na kogoś wpadłam, przewaliłam się, przez kilka sekund nie wiedziałam o co chodzi. Ktoś wyciągnał do mnie rękę i pomógł wstać. Wstałam, otrzepałam się, podniosłam głowę i zobaczyłam najprzystojniejszego chłopaka którego widziałam. Po kilku sekundach gapiąc się na niego wyjąkałam ' prze.. prze.. przepraszam". Spojrzał mi się głęboko w oczy i odpowiedział ' nie to ja przepraszam, jestem Szymon. Po kilku sekundach patrzenia się w jego piękne, czekoladowe oczy opowiedziałam " a ja Milena, miło mi " :) Uśmiechając się do siebie rozeszliśmy się we dwie inne strony. Po kilku krokach krzyknął ' zaklepana' !
|