Przychodzi wieczór , wszyscy domownicy zamykają się w swoich kątach . Ja jak zwykle siadam na łóżku zapalam lampkę i wsłuchuje się w rytm deszczu włączam kawałek Grubsona i staram się wyciszyć, wyciszyć swój mózg od natłoku myśli. Zastanawiam się co będzie za miesiąc dwa , rok ? Dobija Mnie fakt że nie wiem co teraz robisz , czy czasami pomyślisz , może tęsknisz ? Zaczynam pisać sms-a zaznaczam Twoje imię ale nie potrafię wcisnąć tego jebanego " wyślij " tak , to moja chora duma.. Oczy zaczynaja sie zamykać , gaszę światło i po raz kolejny zasypiam z nadzieją że to może jednak Ty odezwiesz sie pierwszy .
|