mama znów zawalona była w papierach . tata żmudnie śledził każde kopnięcie piłki w meczu, a mała kuzynka słodko spała na dywanie . wpadłam tam jak wariat krzycząc ' mamo, mamo ! w..wo! ' nie skończyłam dokończyć, gdy ta wyrzuciła mnie za drzwi z powodu śpiącej małej. obiegłam cały dom wokoło pukając im w okno. tata spojrzał na mnie jak na idiotkę , po czym bezczelnie zasłonił rolety w oknach machając mi ręką. po godzinie weszłam kierując się prosto do salonu. stanęłam na środku patrząc na nich jak na zwyrodnialców. ściągnęłam bluzkę i spodnie po czym z premedytacją zaczęłam wyciskać z ubrań deszcz, jaki zdążyłam ze sobą zabrać. mama odskoczyła od stolika szybko wypychając mnie do łazienki i co chwilę pokrzykując ' cholera no ! ' . kiedy przyszedł tata załączyłam na maksa prysznic podarowując im tym samym trochę chłodu. ' 1:1 ! ' krzyknęłam wybiegając do pokoju. uwielbiam wieczorny deszcz i opiekuńczą rodzinę w domu, nie ma co. / yezoo
|