CZ.6. Z wielkim bólem zaczęła żałować tego, co postanowiła. Ale nie miała już wyjścia, ani odwrotu. -Jestem silna. Dobrze zrobiłam. Nic nie dzieje się bez powodu. Tak miało być. Wstała i poszła umyć te naczynia, o które mama poprosiła ją już dwie godziny temu. A takie puste słowa pocieszenia, które nic nie znaczą, wmawia sobie do dzisiaj. KONIEC./niewchodze
|