Co z tego, że lubi być łysy, że czasem odpierdala jakieś akcje, że jest wyższy ode mnie o ponad 20cm, że waży o 38kg więcej, że słucha muzyki która nie wszystkim się podoba, że żyje z dnia na dzień, że czasami mnie denerwuje, że nie ze wszystkim się zgadzamy, że się różnimy, że wygląda na kogoś kim nie jest - choć tak naprawdę serce ma ze złota, że czasem przecenia swoje możliwości, że może i nie wiem o nim wszystkiego - ale wiem wystarczająco by być z nim, że często mówi niewyraźnie przez telefon, że nie umie mi wytłumaczyć niektórych rzeczy, że nie pamięta o czym mówił dzień wcześniej, że pyta o niektóre rzeczy kilka razy dziennie, że na wszystko ma odpowiedź. To wszystko jest aż taki ważne? Dla mnie nie, dla mnie ważne jest to jaki jest dla mnie, a nie jak wygląda, że mogę mu ufać - bo wiem, że nie zawiedzie, że przeprosi jak zrobi coś głupiego, że zawsze mogę na niego liczyć, że widzi we mnie kogoś kogo nikt inny we mnie nie dostrzegł, że ma wyjebane na plotki o mnie, że kocha.
|