siedzieli na strychu, oglądając zdjęcia jej przodków. co chwilę podnosił zdjęcie i porównywał ją do kobiet z jej rodziny. ona była szczęśliwa. dlatego, że on był przy niej, spędzał z nią czas, każdą chwilę. promieniała szczęściem, kiedy ją obejmował czuła się taka krucha a zarazem bezpieczna. - wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia? - zapytała. - wierzę, odkąd cię zobaczyłem - odpowiedział i pocałował ją lekko, wracając do układania zdjęć.
|