' siedzieliśmy na zielonej łące rozmawialiśmy o wszystkim, aż w końcu zapytałeś, czy coś do Ciebie czuje. Odpowiedziałam, że tak. Nasze spojrzenia zetknęły się ze sobą, a potem całowaliśmy się. Na drugi dzień w szkole po tym wszystkim co było nie odzywał się traktował mnie jak powietrze. Nabrałam odwagi i podeszłam do niego i zapytałam - Co kurwa źle Ci było? . - Nie, ale zniszczyliśmy tak piękna przyjaźn.... Długo myślałam nad tym co powiedział, aż w końcu napisałam smsa. - A czy ta przyjaźń nie może przeistoczyc się w miłośc ? Niestety nic nie odpisał i z kolejnym dniem było tak samo, ja nie istaniałam i on nie istniał. Długo nie mogłam się z tym pogodzic, ale kiedy wymazałam Cie całkowicie zaczął się wpierdalac w moje życie. Powiedziałam mu wprost, że nie chce miec z nim nic wspólnego, a on wciąż wracał do tego zdarzenia. Nie wytrzymałam tego znowu zaczełam myslec o nim i tylko o nim. I jak tu kurwa wymazac z pamieci to wszystko co było? ' mam_wyjebane
|