ej nie obczajam panienek które chciałyby wielkiej miłości , trzymania się za ręce , patrzenia sobie w oczy mnóstwo pocałunków miziania oglądania razem telewizji żeby koleś o nie przepraszam wyśniony książe pisał im na dobranoc słodkie sms-y albo dzwonił tylko po to żeby usłyszeć ich głos , pisać sto razy na dzień jak bardzo kocha , całe dnie spędzać z tym swoim mężczyzną , no na co im to? nie rozumiem , ja osobiście mając faceta rzygam jeżeli napisze mi dobranoc po co to komu? nie lubie sie z nim przytulać , może to dlatego ,że zostałam nauczona by nigdy nie okazywać uczuć .. ale nawet w głębi duszy nie czuje takiej potrzeby , i bardzo trudno mi jest zrozumieć po co takie naoczne ukazywanie światu swojej miłości? czy nie lepiej mieć ziomka który lubi spędzać z Tobą czas ale i pójdzie z tymi kolegami w melanż SAM , Ty też pójdziesz z koleżankami chlać SAMA , a nie ciągnąc drzewo do lasu :D troche samodzielności nie bądźcie uzależnieni od tych chłopów ;)
|