Czuł ból łamiących się kości, kiedy chciał za nią pójść, ale coś go trzymało na miejscu. Po kilkunastu krokach jego kręgosłup nie wytrzymał, padł na ziemię krzycząc i łkając jednocześnie. Zaczął się śmiać, a wtedy spadło na niego drzewo łamiąc mu żebra i niszcząc organy wewnętrzne. Nie czuł już bólu, chciał tylko zniknąć, zatopić się w otchłani. Serce zatrzepotało jeszcze kilka razy wydając ciche dźwięki, Ustający dźwięk uderzeń był ostatnim dźwiękiem i odczuciem jakie znał na ziemi, stracił świadomość i życie, ale największą stratą była utracona miłość. / [sen]
|