|
[Cz.I] Była sama . Rodzice w pracy . Coraz częściej zdarzało im się jeździć na nocne zmiany . Dom przesiąknięty był ciszą i ciemnością . Choć ktoś mógłby się z nią kłócić w kwestii tego , że była sama . Przecież ma psa . Psa , który tak samo dotknięty brakiem życia w domu snuł się po ciemnym korytarzu , drepcząc ze spuszczonymi uszami z pokoju do pokoju szukając sobie miejsca . Siedziała w pokoju na swoim łóżku . Przez okno padały jasne promienie księżyca . Tej nocy świecił wyjątkowo jasno . Nie musiała zapalać lampki . Mogła spokojnie dostrzec wszystkie przedmioty jakie znajdowały się w pokoju . Siedziała ze skulonymi pod siebie nogami opierając się plecami o ścianę . Wzrok miała wbity w okno . W głowię jak slajdy mijały to kolejny spędzone ich wspólne chwile. Te fajniejsze i te mniej fajne . Zastanawiała się czy był choć jeden moment , w którym był z nią szczery . Czy było choć jedno słowo w tych wszystkich momentach wypowiedziane z Jego ust szczerze .
|