Był kiedyś w moim życiu człowiek.
Bardzo ważny.
Wyjątkowy.
Potrafił mnie przed wszystkimi obronić.
Wesprzeć w niepewności.
Dodać wiary.
Zawsze się uśmiechał na mój widok.
Uważał mnie za osobę wartościową.
Nigdy we mnie nie zwątpił.
Wiedział kim jestem naprawdę i jak cierpię.
Był w stanie zrobić dla mnie wszystko.
Tak jak ja dla Niego.
Pokazał mi piękno.
Przynosił radość w moje smutne dni.
Uczył mnie życia.
Był wsparciem w trudnych chwilach.
Nie musiał zadawać pytań.
On wiedział.
Nigdy nie przechodził obojętnie wobec moich łez i cierpienia.
Obiecywał przynieść mi gwiazdy.
Te najpiękniejsze.
I wyruszyć ze mną na koniec świata.
Obiecywał, że nigdy nie odejdzie.
Obiecywał, że nigdy mnie nie opuści.
Już Go nie ma.
Opuścił mnie.
Zniknął.
|