Czy zdarzyło wam się wrzucić niechcący piłkę za czyjś płot? Mi właśnie tak. Mo więc weszłam przez płot,szukam piłki,aż tu nagle,........wiem,romantycznie by było,gdyby pojawił się cudny chłopak,ale nieeee.......to był starszy pan krzyczący na cały głos: ty gówn.... wypier..... mi stąd,ty kur... Mimo wszystko próbowałam tłumaczyć,że wpadła mi płka a na około do furtki za daleko,bo mam wuef. Komentarz? Zostałam uraczona kopniakiem. Na szczęście nie w brzuch,tylko w rękę,którą się zasłoniłam. I jak tu nie zwątpić w ludzi? /boli-mnie-glowka (i ręka):)
|