zwijała się z bólu na podłodze, kiedy On stał nad Nią kopiąc Ją nogą w żebra. ' za te wszystkie spacery z Nim, za każdą rozmowę, za każde spojrzenie ! ' wykrzyczał po czym z jej ust wydobył się ogromny strumień krwi. leżała tak nie mogąc nic ze sobą zrobić, a On wybiegł z domu poprawiając sobie kaptur. za rogiem zbił pionę z kumplami zmierzając na kolejnego browara. nie wiedział, że każda rozmowa była o Nim, że w każdym spojrzeniu tkwił On, a każde spotkanie było na Jego temat. że to po prostu przyjaciel, mała osoba, która w Jego oczach przybierała postać wroga. / yezoo
|