uszczypnęłam Go delikatnie w bok, wsuwając dłoń w tylną kieszeń Jego jeansów. rzuciłam krótkie powitanie do Jego kumpli zanim zdążył złożyć krótkiego całusa na moich wargach. wmieszałam się w konwersację a pro po rozgrywek w nożną w naszej szkole, muzyki na bal i idiotyzmu jednej z nauczycielek. tyle zostało z obaw o to, że nie będę potrafiła zaakceptować Jego znajomych.
|