Pochowałam dziadka, przyjechałam do domu-odebrałam telefon i dowiedziałam się, że urodził się mały Kamil . Babcia, z jednej strony załamana, po śmierci dziadka, z drugiej strony uradowana, pierwszym prawnukiem. Jak zwykle dwie strony medalu. Taka kolej rzeczy. Jedni odchodzą, inni się rodzą.
|