Obudziła się w środku nocy. Ogromne krople deszczu, uderzały w jej okno. Pokój co chwilę rozświetlany był błyskawicami. Co jakiś czas, było słychać głośne grzmoty. lubiła burzę, jednak zawsze w pewien sposób się jej bała. Zaspana, znalazła słuchawki i wzięła do ręki telefon. Wyświetliły się dwa powiadomienia. Jedna nie odebrana wiadomość i nieodebrane połączenie. nadawca - On. przeczytała esemesa . - " pewnie cholernie się boisz, Kochanie, mam racje ? :* " po chwili nadszedł kolejny - " jeśli śpisz, to bardzo dobrze, przynajmniej tego nie słyszysz. śpij smacznie Skarbie :* „ . powoli zaczęła odpisywać. Uśmiechnęła się szeroko. To nie był sen. Znów byli razem. / thatfuck
|