No ja chyba jestem jakaś inna. Nie kręcą mnie imprezy, na których wypada się pokazać, nie jestem miła tylko dlatego, że tak wypada, jak mnie ktoś wkurza to nie umiem udawać, że jest inaczej, kiedy ktoś olewa mnie to ja też olewam jego, kiedy mi zależy a coś się psuje to mam w głowie mętlik, a w oczach łzy, mam żal do ludzi, że udają moich przyjaciół, a kiedy ich najbardziej potrzebuję to mają to gdzieś, nie cierpię kiedy ktoś mówi, że nie ma czasu (dla mnie), ale widzę, że ma go dla innych i nie lubię kiedy ktoś sam marnuje sobie życie a potem narzeka i narzeka i narzeka, nic w swoim zachowaniu nie zmieniając.
Czasem mam wrażenie, że nie pasuję do tych czasów i do tego świata, wy też tak macie ?
|