Otworzyłam zaspane oczy i zobaczyłam jego śpiącą postać.Mimowolnie przymknęłam powieki a w głowie jak mantrę zaczęłam powtarzać jedno zdanie ' to sen , to tylko sen' chodź doskonale wiedziałam że to nie prawda. Leżałam tak kilkadziesiąt minut praktycznie bez ruchu. Nie chciałam go zbudzić , nie chciałam słyszeć tembru jego głosu , już za dużo było o jego słodki oddech przyprawiający moje ciało o drżenie i właśnie z owych wewnętrznych rozmyśleń wyrwał mnie owy baryton. 'żałujesz ?' spytał cicho , ledwo słyszalnie.Westchnęłam , podniosłam się na rękach ' żałuję że nie potrafię tego żałować' wyszeptałam po czym wstałam i obwijając się pościelą ze łzą spływającą po policzku ruszyłam w kierunku łazienki / nacpanaaa
|