brudnerecepeknieteserce:po prostu bywa, że jest strasznie naiwnym i wierzy się to co oni mówiła, ale jak nie wierzyć w słowa osoby ukochanej. :c / dziękuje.:-*
brudnerecepeknieteserce:to nie chodzi oto, że mi nie wierzył. to raczej ja mu nie wierzyłam bo dużo razy moje zaufanie zawiódł i to bardzo dużo razy. chodzi oto, ze mu się szybko nudziłam i jak była jakaś szansa, aby do sobie wrócić to pierdolił, że będzie tym razem inaczej, a zawsze kończyło sie tak samo. jak coś się jebało to on miał wyjebane i niech się jebie dalej a nie aby to uratować. ale trudno mówili mi, żeby mu nie wierzyła i nie wchodziła to znowu, ale jak się kocha to jest to trudniejsze. jak mu nie zależy i nie czuje do mnie niczego to na pewno nie będę go zatrzymywać przy sobie, ale nie musi zachowywać się jak skurwysyny.
kranczipsss:zgadzam sie z wami ;cc tez w sumie mialam tak.
16 maja 2011
brudnerecepeknieteserce:oczywiście, że Go kocham on też nie dawno sądził a dokładniej parę dni temu, że też mnie kocha. znaczy sie my już byliśmy raz ze sobą 8 miesięcy no i teraz on chciała, aby znowu to długo było, ale mu jednak coś nie wychodzi. wiesz też wydaje mi się, że wykorzystuje to, że kocham go tak. no, ale jak coś sie dział między nim a mną to strasznie to bolało,a teraz jestem do tego już przyzwyczajoną, wiem, że po 2 tygodniach ten zajebisty 'związek ' - jak nawet można nazwać to związkiem raczej zabawą - się zaraz rozpadnie, pewnie, że jest przykro, że daje się zaufanie znowu do tej osoby po tym co robi, ale to już jednak jest standard. ;c
16 maja 2011
brudnerecepeknieteserce:bo oni myślą, że jesteśmy takimi 'zabawkami' a jak już pokochamy jednego to trudno tak się odczepić bo miłość nie mija tak szybko. jednie tym co są z kimś na zabawy. -.-
16 maja 2011
brudnerecepeknieteserce:ale, on nie chce ze mną pozmawiać o tym poważnie dla niego musi być czas aby odpocząć i bawić się mną dalej oczywiście. mam dość już, strasznie dużo przez niego straciłam, wycierpiałam i oczywiście dużo mam blizn na ciele. :C
brudnerecepeknieteserce:wiem, że nie warto, ale jak było ze mną źle i strasznie źle, doprowadził mnie do fatalnego stanu nawet brałam lekki nasenne aby o tym wtedy nie myśleć i już dość mieć wszystkiego stawało się. już tego nie robię.
16 maja 2011
jolcia68:No niestety... Dokładnie - koszmar.. -.- Problem w Tym, że tak łatwo wcale nie jest zapomnieć, niby każdy tak mówi.. A co do czego to jest w chuj trudno..-.- Ja też bym nie potrafiła być z kimś dla zabawy... ;/;((
16 maja 2011
brudnerecepeknieteserce:wiem, że tego nie robił. on miał w to wyjebane a jak coś napisałam co czuje to wstanie był mi tylko odpisać te jebane 'aha' lub smutną minkę co chuja mi dawało. ;c
16 maja 2011
jolcia68:Właśnie.. "Aha" lub smutna minka.. Znam to skądś..:((((
brudnerecepeknieteserce:to jakiś koszmar jest pare dni szybciej ' kochanie ' idt a teraz ' co kurwa Cie to obchodzi? spierdalaj, wyjebane, niech Cie to kurwa tak nie obchodzi' i co chwile, aby jedno drugie bardziej wkurwić. -.-
16 maja 2011
jolcia68:Noo.. "Albo weź spierdalaj to nie Twoja sprawa..".. A tak to "Słońce" i wgl.. ;((