Było jakoś po 2 w nocy , bawiłam się w jednym z mniej znanych klubów ale za to z doskonałym klimatem , dobrym bitem i mocnym alkoholem.Nie było tłumów , ludzie powoli zgarniali się do domów czy też praktycznie spali mocno sfazowani na kanapach. Na parkiecie oprócz mnie i mojej ekipy było może kilkanaście osób .I wtedy go zobaczyłam , stał przy schodach opierając się o barierkę i pijąc piwo prosto z butelki. Nie zmienił się ani trochę , wciąż miał ten swój przejebanie pewny siebie wyraz twarzy i patrzył na mnie , patrzył prosto w moje zdziwione oczy.Nie spuszczał wzroku przez kilkanaście minut , próbowałam bawić się dalej udając że go nie zauważam ale nie potrafiłam.Uderzało we mnie nasze każde wspólne wspomnienie i wtedy poczułam jego ręce na mojej talii 'znowu się spotykamy' szepnął a ja odpłynęłam odurzona zapachem zioła zmieszanego z Calvinem Kleinem , zapachem który kiedyś tak wiele dla mnie znaczył ./ nacpanaaa
|