Siedziałam na przystanku wzorkiem wyszukując jego. Chłopaka, z którym się umówiłam nie, nie na randke, teraz sie mowi 'na piwo'. Moje ciało oblewały zimne poty, ręce mi się trzęsły. Nagle go zobaczyłam, podszedł do mnie i objął mnie. Od samego poczatku odkad pierwszy raz poczulam jego zapach, spojrzalam w jego oczy, wiedzialam ze to nie bedzie zwykla znajomosc, zwykly browar na klatce i szlug. Wiedziałam, już wtedy wiedziałam, że wydarzy się coś więcej. Bałam się. Jechaliśmy windą, sama nie wiem czy on pierwszy mnie pocałował, chyba jednak obydwoje w tym samym czasie zapragnelismy tego. Wyszeptał tylko 'mm. słodko' a ja już wiedziałam, że będę jego. Banał ? Może i tak, ale jestem już z nim ponad pół roku. Gdzie go poznałam ? Na portalu społecznościowym, których niemało. Może to banalne i wgl ale mam to w dupie. Mam jego, to się liczy :*/kokaiina
|