Siedzieliśmy na chemii, jak zwykle nie zainteresowani lekcją. Pomimo częstych uwag w naszą stronę od nauczycielki, dalej śmialiśmy się w najlepsze. Głównym powodem naszego śmiechu był sposób mówienia chemiczki. Za każdym razem, kiedy ona mówiła do nas "ale dalej was słyszę! proszę troszeczkę ciszej!", my odpowiadaliśmy głośnym śmiechem, który wynikał ze specyficznego akcentowania słowa "troszeczkę" przez nauczycielkę, co potem zaowocowało rozmową z wychowawcą. Jak zwykle, co tygodniowa rozmowa wychowawcza, która i tak zostaje podsumowana śmiechem, kiedy tylko zamkniemy drzwi od sali. / believe.me
|