Szkola, dluga przerwa... Wyszlam na dwor zamyslona - jak zwykle od kilku dni, usiadlam na lawce wpatrzona w ziemie, naprzeciwko zakochanej pary. Doskwieralo mi uczucie pustki... Kiedy po chwili podeszla do mnie jedna z moich najlepszych przyjaciolek. - Znowu o nim myslisz? - zapytala, widac bylo jej ewidentne zmartwienie w oczach. - Nie - odpowiedzialam, bo jakos szczegolnie nie chcialo mi sie o tym rozmawiac. - Przeciez widze... -Tak jasne, ciekawe ku*wa, w ktorym miejscu?! - W Twoich oczach, zawsze kiedy o nim myslisz, zajebiscie Ci sie blyszcza. - przed nia niczego nie da sie ukryc.
|