Dzięki niemu dostałam swoją pierwszą jedynkę z zachowania w gimnazjum , z nim śpiewałam disco polo na matematyce , z nim chodziłam na przerwie na szluga . Poza szkołą często w licznym gronie chodziliśmy na melanż , z którego rzadko wracał o własnych nogach . Razem z przyjaciółką ogarniałyśmy go , gdy mało nie pobił po alkoholu jakiegoś typka . Do tej pory trzymam na swojej tablicy korkowej karteczkę z alkomatu , gdy spisywały go psy . Zbyt dużo wspomnień , by można było tak łatwo nam to odebrać . Dziś - został nam jedynie kontakt przez internet i telefon , bo wjebali go do ośrodka . W oczach prawa był nikim , w moich - przyjacielem . ; * !
|