Tak sobie myślę, ile jeszcze wytrzymam. Zawsze jak wychodzę muszę mieć maskę. Maskę uśmiechniętego, pewnego siebie gościa, zajebistego gracza z pokerową miną, typa któremu lepiej zejść z drogi... a jak przed Kimś zdejmę tą maskę to uznają że jestem słaby - żałosny świat, jeśli uczciwość, delikatność, troskliwość, wyrozumiałość, honor i empatia są złe.
|