byłam w mieście, siedzę przed sklepem, czekam na mamę, ze sklepu wychodzi mój dobry kumpel i tak jak to tylko on potrafi krzyczy "Monisia", heh kocham ich za te zdrobnienia, oni zawsze potrafią poprawić mi humor, choć czasami są tak upierdliwi że .. że się nie da z nimi wytzrymać, ale właśnie za to ich kocham
|