Ostatnimi siłami stanęłam na środku ławki trzymając w dłoni butelkę z piwem. Płomień ogniska idealnie komponował się z blaskiem księżyca, a on stał na przeciw mnie obserwując każdy mój ruch. `To teraz pijemy zdrowie wszystkich frajerów którzy nas mieli i stracili...` - zaczęłam, a jego niebieskie oczy spoglądały na mnie ze smutkiem - `niech wiedzą, że stracili największy skarb, kobietę która ich kochała nad życie.. nadal kocha, ale cóż dupek to dupek nie wie co to miłość` - rzuciłam i przechyliłam butelkę, piłam do dna, a w głowie poczułam dziwny szum, tracąc równowagę upadłam. Upadłam wprost w jego ramiona, a on wyszeptał mi do ucha `jednak dupek wie co to miłość` i całując moją twarz spojrzeniem wyznawał mi miłość. / lovexlovex
|